Czarne pióro

Nocą znów był u mnie
Myślał że go nie zauważę
Ale zgubił czarne pióro
Zostawił cień na lustra twarzy

A ja

Widziałam go na wieży
Słyszałam w sennym biciu zegara
W lekkim wietrze łopot skrzydeł
Raz się zbliżał
Raz oddalał

Prawie o nim zapomniałam
A może nie chciałam pamiętać
Drżącą dłonią położyłam na stole
Czarne pióro
Dawne lęki

Dawno nie był tak blisko
Bezszelestnie krążył nad dachami
Niczym duża czarna plama
Między ciężkimi
Bólem chmurami

Dziś już nie przyfrunie
Może jutro albo wcale
Już spisałam jego piórem
Moje chwile
Mój testament


szybcia

Średnia ocena: 8
Kategoria: Inne Data dodania 2016-10-18 21:42
Komentarz autora: 17.10.2016r ...noc
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < szybcia > < wiersze >
Cairena | 2016-10-19 14:09 |
O jej jaki melancholijny. Posmutniałam i skłonił mnie do refleksji...*
Michal76 | 2016-10-19 11:51 |
... taki mi bliski. Pozdrawiam.
p_s | 2016-10-18 22:13 |
ależ... znam ten stan... w taka noc...
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się