Podział doby

Poranek przejrzysty.
Słońce tuliło chłód ojczysty
Do gałązek już całkiem nagich.
Wszyscy błyszczeli nadzieją.

Popołudnie dziwne.
Słońce przestało grzać sztywne,
Jakby nagle umarło,
To niebo kokosem dymów się starło,
Lecz to błędna diagnoza.

Wieczór mglisty.
Księżyc, choć ogromny, to nieoczywisty,
Zakryły go chmury ciężkich westchnień.
Wszyscy wędrowali wśród dolin i wzniesień.

A noc perlista.
W oku łza szklista, niewidzialna.
Za chwilę nadejdzie dzień.
Przyniesie blask? Przyniesie cień?


kwaśna

Średnia ocena: 10
Kategoria: Inne Data dodania 2016-11-15 00:02
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < kwaśna > < wiersze >
Michal76 | 2016-11-15 11:59 |
Ciekawy.
joanna53 | 2016-11-15 10:52 |
piękny wiersz,nie wiadomo co przyniesie życzę miłego dnia
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się