Miasto tętniące życiem
Miasto tętniące życiem.
Tylko zesztywnienia posągów,
Co na przystankach stoją prosto,
Potęgowały chłód martwicy.
Rozejrzała się po okolicy,
Słońce schowane za chmurami
Czytało między wierszami
Nadzieję, podpis na skierowaniu.
Miasto tętniące życiem.
Na ulic skrzyżowaniu
Zaufała intuicji - zgodziła się
Na miesiąc zlecenia.
Tylko jedno martwi nad życie:
Że milczysz, że nie tęsknisz
Jak ona tęskni za tobą -
Uroniła łezkę smutną - jest sobą.
Miasto tętniące życiem.
Padają deszcze już nocą,
Gwiazdy śpią, księżyc śpi
I tak upływają wszystkie dni.
kwaśna
|