Zaproszenie na bal

Nie raz gościła
u mnie wiosna
Niejedno lato
u mnie bywało
Często wpadała zima

Zanim na dobre
zanim na stałe-
Jesień się u mnie
zagnieździła

Wiem co zrobię:
zaproszę wiosnę,
zaproszę lato,
zimę zaproszę
na bal

Niech wpadną
do mnie, niech mnie
odwiedzą
jeszcze jeden raz

Nisko się
pokłonią
do tańca poproszą,
jak za dawnych lat

Już idzie wiosna
z wiankiem na głowie,
zieloną pelerynę
rozwiewa wiatr

W błękitnej sukni
zdobionej w kwiaty,
z całym zapachem
z pól i łąk-
przybiegło lato

Cała w bieli
puchowym płaszczem
okryta- wpadła
zima

W złoty płaszcz
ubrana-
Jesień przyszła ostatnia
Jak zwykle nieproszona
Jak zwykle sama


Cóż miałam robić…
z wiosną w sercu,
z ciepłym uśmiechem lata,
nie czekając na zimę-
z jesienią poszłam
na bal!


jagoda

Średnia ocena: 10
Kategoria: Życie Data dodania 2016-12-06 13:29
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < jagoda > < wiersze >
p_s | 2016-12-07 14:13 |
jasny i klarowny przekaz, który dobrze się czyta :-) pozdrawiam
jagoda | 2016-12-06 16:22 |
Dziękuję.
joanna53 | 2016-12-06 16:13 |
z wiosną w sercu, tylko to się liczy
skala | 2016-12-06 15:26 |
PIĘKNY
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się