Wytwórnia
Znów zaczyna się gonitwa
Po polu robotów i maszyn,
Tworzą się produkty,
Jadą ciężarówek kondukty
Wgłąb kraju, wgłąb świata.
Tłoki wygrywają melodię
Ogłuszenia.
Skłon i wyprost
Krokami do wyuczenia
Zawodu zwykłego.
Chwilami pot leje się z czoła wysokiego,
Skrapla się na podłogę, na paletę,
A dzikość bezuczuciowej stali
Po głowie jak w bęben wali -
Słychać chrzęst już w oddali.
Znów zaczyna się gonitwa
Po polu robotów i maszyn,
Tworzą się produkty,
Jadą ciężarówek kondukty
Wgłąb kraju, wgłąb świata.
kwaśna
|