Sen
Dzisiaj mi się wyśniło przypadkiem
że właśnie do was biegnę moje dziatki
z koszem dorodnych jabłek
pomalowanych purpurą jesieni
z kłosami powszechnego chleba
haftowanymi misternie muliną
w kolorze pogodnego nieba
na śnieżnobiałej pościeli
rozmoczoną dróżką stopek odciśniętych
wspinających się
do zakazanej alkowy
po barwach tęczy
Lecz kiedy deszcz mnie wybudził
pukając do okien nad ranem
już tylko kikut zasuszonej pępowiny
uwierał wspomnieniami
bazgrząc rozmoczonym spojrzeniem
na uchylonej parsjanie
Za to że mnie potrafiłaś odciąć
w odpowiednim momencie dziękuję Ci Mamo
za to że mnie wbrew mojej woli nie ugniatałaś na wzór i podobieństwo swoje
dziękuje Ci Mamo
natalia
|