FRANEK - kiep

F R A N K I - fraszki rankiem
.
Dziś rano pewien kiep
poszedł zakupić chleb.
Droga bardzo śliska
- tym ''kiepem'' byłem ja -
zaliczyłem ''orła''
- a nawet orły dwa -
Wokół rozległ się śmiech
...taki to ''kiepski'' pech


bronmus45

Średnia ocena: 6
Kategoria: Życie Data dodania 2016-12-15 08:00
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < bronmus45 > < wiersze >
kazap57 | 2016-12-17 14:12 |
śmiech to zdrowie - pozdrawiam
Inez2 | 2016-12-15 23:41 |
,, smieje się dwa razy, kto z siebie się śmieje" :)) Też coś dododam z zwłaszcz, że nawet wypada.
bronmus45 | 2016-12-15 16:45 |
IGA - w jeden dzień?...No to zostajesz prezesem klubu "Glebowy Orzeł"
iga | 2016-12-15 15:40 |
Ja też zaliczyłam trzy orły.
bronmus45 | 2016-12-15 15:16 |
- ja podejrzewam, że sól ludziska zeskrobali do... bigosu, albo świeżych śledzi. Ot, co...
Cairena | 2016-12-15 13:51 |
Dobrze że tak sie skończyło. Ktoś tu zawinił, bo droga po chleb powinna być posypana solą. Chyba, że chodzi się na skróty...
bronmus45 | 2016-12-15 12:42 |
- ano, nie jest - bo i ja nie jestem "miszczem", jedynie czeladnikiem na początku swojej drogi...
Ziela | 2016-12-15 12:38 |
Całkiem zabawne, ale nie jest arcydziełem. 5-
bronmus45 | 2016-12-15 10:11 |
- dwa lata temu "popełniłem" ten tekst. Jest i druga część do niego, ale może jutro opublikuję 3msie
Ja | 2016-12-15 09:06 |
Skoro piszesz to ręce całe, a to ważne. Reszta się zagoi. Też nie lubię zbyt poważnie ,,podchodzić'' do siebie samej.
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się