świtaniem
kiedyś świt rozpali dzień
krzyku nocy zamknie usta
koszmary rozpłyną we mgle
zacznie przez dwa łączenie
odejdą wraz z ciemnością
czarne dziury
głębokie otchłanie
dwa ogniki zawsze
blisko
delikatną poświatą
ciepłem otoczą
wskażą drogę ku rozkoszy
oplotą warkoczem
i sny
miękkością zachwycą
lekkim świtem
rozprószą noce …
rafsp69
|