świtaniem

kiedyś świt rozpali dzień
krzyku nocy zamknie usta
koszmary rozpłyną we mgle
zacznie przez dwa łączenie

odejdą wraz z ciemnością
czarne dziury
głębokie otchłanie
dwa ogniki zawsze
blisko

delikatną poświatą
ciepłem otoczą
wskażą drogę ku rozkoszy
oplotą warkoczem

i sny

miękkością zachwycą
lekkim świtem
rozprószą noce …


rafsp69

Średnia ocena: 10
Kategoria: Miłosne Data dodania 2016-12-17 20:55
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < rafsp69 > < wiersze >
p_s | 2016-12-18 11:14 |
nie wiedzieć czemu miało być ;-)
p_s | 2016-12-17 22:06 |
ciekawy, trochę mnie mierzi jedynie czwarty wers, nmie wiedzieć czemu...
kazap57 | 2016-12-17 21:43 |
ciekawie i sugestywnie dobrane metafory - pozdrawiam
Ziela | 2016-12-17 21:25 |
Treściwy i bardzo obrazowy… 5
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się