w noc zachodzącego cienia


budzi się nadzieja wytarta ze złudzeń
wyblakły uniesienia nie wpisane w rzeczywistość
wschodzi zalążek świata niezbadanego

na krańcu epoki inny ład

tam gdzie spotyka się serce i rozum
tli się kaganek wiecznego ognia
ogrzeję dłonie rozświetlę oczy

możliwe stanie się wstęgą nieskończonego


rafsp69

Średnia ocena: 10
Kategoria: Inne Data dodania 2016-12-13 19:03
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < rafsp69 > < wiersze >
Ja | 2016-12-14 18:49 |
Jednostka zawsze ma szansę na zmianę. I zawdzięcza to poczuciu wyobcowania ze stada.
p_s | 2016-12-13 23:46 |
z lekka psychologizujący ;-) co, według mnie, jest jego zaletą; niesamowity ostatni wers; pozdrawiam
rafsp69 | 2016-12-13 23:30 |
Dziękuję za komentarz :)) Chodziło tutaj o przemianę jednostki :)) Pozdrawiam :))
Ja | 2016-12-13 20:09 |
I tu będę pesymistką. Nic się trwale na lepsze dla ogółu nie zmieni. Nigdy. Źródło - historia. Pod kolorowymi piórkami zgnilizna i fetor.
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się