Neurotyczność
Jakby trudniej w całość składane
Tu i teraz
Gdy ciało gdzieś tam
Myśli jeszcze dalej
Czas niepoukładany
W szufladach jutra
Na stosach później plany rozsypane
Spod krzeseł w kurzu welonie
Spogląda pragnienie
Co kiedyś chciało
Teraz w jakby w niby dobrze wtopione
W korzeniach foteli nieruchome fakty
Blakną czucie i zmysły
Złożone na potem
W próżni ciemnej szafy
I lęk kłuje marzeniem
By stało się wszystko
Po prostu
Pstryk
Ten sam lęk wie
Że wtedy nie stałoby się nic
pawlikov_hoff
|