ocalić we śnie


nie powracam
by nie skruszyć w so­bie ptaków śpiących drzew
ruchem sprag­nionych źrenic

wyłamać z kryształowej struktury
prze­nikające­go siebie echa
mi­nionych chwil

- kwitną

rozłożyły nad ka­mieniami swo­je płaty
na od­ległym brze­gu wyspy
którą się staję

w ab­so­lut­nym mrozie
unosząc nad noc nad dniem

nie dzieli nas oddech
chwi­la uderze­niem serca

zatrzymanym
oca­loną kroplą ciepła
za zam­knięty­mi oczami

w niej jutro
niedo­powie­dziane


Autor zablokował możliwość oceniania. Kategoria: Inne Data dodania 2016-12-21 20:22
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < > < wiersze >
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się