Grzech
Zawiesiłam grzech, po którym mogłam leciec,
nie bojąc się o siebie, że się rozstrzaskam,
Koił moje nerwy, koił mnie
Nie bałam się przez chwilę
przez chwilę
a później on spadł - był w powietrzu,
cieńka linia niepewności osłabła na wietrze
upadam, upadam
Nie bałam się przez chwilę
przez chwilę
Za tysiąc dni, może mi przebaczy,
ten rok podzielny przez 4
Za kilka dni może zobaczę
coś więcej niż wszystko w co wierzę
Kto nie znał bólu, ten nie zna powietrza,
Dusił się każdy odmęt nas,
dalej nie czuję tlenu, czuję jakbym tonęła,
upuścił mnie grzech
upuścił go czas
Nunx
|