Polsko (z pamiętników Chopina)
weź za rękę i usiądźmy, tam pod drzewem
wtem mnie zabierz w lata młode, te bez skazy
bez gałęzi ułamanych, uschłych zwiędłych nie przyjaźni
bez opadłych liści warstwy - złych doświadczeń pozrzucanych
i przed chwilę tak okrutną, kiedy trzeba było przetrwać
kiedy rÄ…biÄ…c me korzenie, do donicy wysadzili
słusznej walki zakazując, bym mógł przeżyć w ich niewoli
w inne miejsca przewozili, (jako okaz cyrk igraszkÄ™)
bym im grał na fortepianie...
dzisiaj ja Twój ambasador, tęsknię za tym co już było
i żałuję męki strasznej, że nie mogłem kulą zginąć
lecz że przyszło żyć mi nadal, kiedy serce już wydarte
Aleksander_a
|