szpet
łąka, okolona zielonymi kasztanami w białych kwiatach
na niej osty w odstępach po kilkanaście kęp
różnorakiego koloru trawy, mniszków i poucinanych rąk
gdzieniegdzie widać lekko uwypuklony na blacie łąki tors
kretowisko z medalem, nazwiskiem i rangą
tu zginęła moja pierwsza miłość, mój brat i kilkoro przyszłych dzieci
nie mają grobu, zrywam tam kwiaty i stawiam na stole w jadalni
dla towarzystwa.
Aleksander_a
|