szpet



łąka, okolona zielonymi kasztanami w białych kwiatach
na niej osty w odstępach po kilkanaście kęp
różnorakiego koloru trawy, mniszków i poucinanych rąk
gdzieniegdzie widać lekko uwypuklony na blacie łąki tors
kretowisko z medalem, nazwiskiem i rangą

tu zginęła moja pierwsza miłość, mój brat i kilkoro przyszłych dzieci
nie mają grobu, zrywam tam kwiaty i stawiam na stole w jadalni
dla towarzystwa.


Aleksander_a

Średnia ocena: 8
Kategoria: Życie Data dodania 2017-01-16 16:26
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Aleksander_a > wiersze >
p_s | 2017-01-16 23:00 |
mocny, zatrzymał mnie na dłużej
Aleksander_a | 2017-01-16 21:30 |
widzisz, jestem mistrzem niczego fajnego, a Ty jesteś średni we wszystkim. wolę swoją perspektywę
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się