na ten się nie umiera
na ten się żyje
inaczej, bez sensu, chcę przeżyć z twarzą
i nie zakrywać dłońmi, niech piszą
niech cokolwiek lepią tą ciszą
która gości, przez dziurkę
tak małą że pełną, oglądam
i wciąga.
to może choroba bo powodów brak
albo przyczyną to, że przecznice dalej upadł ptak
nie muszę wiedzieć, bo może tuż za rogiem umarł ktoś
albo ja,
sennie to wszystko, lekko się kiwa
.
na ten się zapada, czasami zabija
ale umiera? z nim trzeba żyć
Aleksander_a
|