Pomnik trwalszy niż ze spiżu
Piramido, czy poprosisz władcę Sfinksa, by podniósł lwią brew?
Spłynie spod jej warg piaskowych na lud egipski czysta krew.
Czy wkupisz mnie w łaski faraonów wyśpiewując ognisty zew?
By fatamorgana mogła wynieść z ich sarkofagów nie złoto, lecz czystą krew.
Izydo, która polewasz diamenty srebrną nocą
Czemuż idea w mojej głowie tak wrogą jest dla mas?
Oazo, która topisz kamienie pustynną wodą i rosą
Ty wiesz, że ludzkość przynależy do różnych ras.
Stwórco Ptah, w imieniu artystów proszę Cię o najdoskonalszą Twą sztalugę
By płótno mi potrzebne stabilniejszą tworzyło sztukę
Wyrocznio Sachmet, użycz jeden włos z lwiej twej grzywy
By prócz sztalugi, mieć i pędzel, którym uwiecznię świat krzywy
Piramido, czy poprosisz burzę piaskową, by uplotła latający dywan mi?
Spod jej kruchych paznokietek rozprysną ziarna czystej krwi
Wykup zawczasu u boga słońca Ra soczyste ziemie
Bym mogła te ziarna zasadzić i sprawić, by żyło się lepiej.
Zig
|