Z rąk Matki


Świt rozwiesił draperie z mgieł
nie lśni jak dawniej perłami
rozfalowane łany zbóż
zrosił tęsknoty łzami.

Pławią się myśli w chłodnym strumyku
i wyławiają tamte wspomnienia
dziecięce wróżby w każdym kamyku
czas tego nigdy nie zmienia.

Kusa sukienka z miękkiego perkalu
w biało czerwone kwiatki
nie traci barw choć serce w żalu
bo darem na zawsze z rąk Matki.


Cairena

Autor zablokował możliwość oceniania. Kategoria: Życie Data dodania 2017-01-25 16:47
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Cairena > < wiersze >
Zig | 2017-01-26 12:44 |
Lekko i dziewczęco.
Michal76 | 2017-01-26 09:52 |
Pięknie i ta lekkość ...
kazap57 | 2017-01-25 21:16 |
Alicjo bardzo poruszył mnie twój wiersz - serdeczności
Cairena | 2017-01-25 21:06 |
nuel nie umiem inaczej, to tylko takie moje hobby.
Cairena | 2017-01-25 21:02 |
Dziękuje za komentarze.Iga tak było.Pozdrawiam.
iga | 2017-01-25 18:44 |
Nuel trochę nas polubił
iga | 2017-01-25 18:43 |
Miałaś takie same stroje.Napisz że obszyte lamówkami,to pomyślę że chodziłyśmy do tego samego liceum.Moje też były perkalowe. Pozdrawiam.
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się