Pogrzeb naszego uczucia
To już nie miłość.
Przeszłość ukazuje swą zawiłość,
Swoje zakamarki zlepionych ropni -
Dziś wiem, że byliśmy głupi i pochopni.
To już nie miłość.
Chciałoby się wierzyć, że tamte chwile
Były czyste i piękne jak motyle,
Lecz przypomniałeś mi znów, dlaczego nie wyszło nam...
To już nie miłość.
W sercu coś upadło, coś zgniło -
Łza w oku się kręci smutna,
Że chwila nadeszła ostateczna, ta pokutna.
To już nie miłość.
Twoje krzyki i brak szacunku,
Pomiędzy nami butelka pełna trunku,
Rozlewa się krew, scena drastyczna.
To już nie miłość.
Odległość w tym momencie
Ratuje nam życia, na firmamencie
Prawdy zmieszanej z prawdą.
To już nie miłość.
Staliśmy się znów znielubieniem wyczuwalnym,
Prawie wrogami na śmierć i życie.
Dziś mam myśl - nigdy nie kochałeś mnie...
To już nie miłość.
Zbędne są tęsknoty za ideą tamtych westchnień,
Na nowo analizuję fałszywe obietnice,
A ostrzegali przed tobą rodzice.
To już nie miłość.
Nie dano jej szansy, nie dano,
Tylko wymuszenia i haracze,
Dziś sobie tak to tłumaczę.
To już nie miłość.
Spada łza zwątpienia na podłogę,
Nic już zrobić nie mogę -
Nie do odratowania jest ten stan.
Kładę kwiatek na trumnie
Naszej wspólnej przeszłości.
kwaśna
|