Latać
Wyrwać się z nieczystej ziemi,
zerwać wszelkie stare więzi.
Wreszcie zaznać ukojenia,
koniec mego zniewolenia!
Słucham słodkich szeptów lasu,
czuję miłość z nutką strachu.
Pachnie mchem i mokrą korą,
morzem, które jest przede mną.
Biegnę pędem w stronę klifu;
latać, latać chcę do świtu!
Skaczę; zamiast latać spadam
do wody ginąc w otchłaniach.
Śpiącastokrotka
|