mierzi mnie


_____________________________________________________''poetom''

mróz nanizany na ranty
soplami zwisa a karty
wysypują się ze zgrabiałych palców
za mróz - seta, na mróz - szata, o mróz - rozbijanie głów

mrozi mnie od wewnątrz zawartość butelki wyjętej z zaspy
zaspany i oczy jak przeręble i łowisz we mnie myśli
unieruchomiony jak na zdjęciu jak strażnik bakingamu
i te sople nanizane na ranty i ni grama pożytku z tlenu

mierzi mnie stosunek na tym mrozie bez ciebie
stosunek do realu do aeralu bo tylko kruk na niebie
stosunek do pustynnego krajobrazu wydm sypiących śniegiem
szlak jasny trafił w sępy więc jako padlina bezużyteczny będę

jątrzy mnie czekanie aż czas przepłynie
bo ten skuty lodem więc wina może w zimie
napij się kochanie i grajmy dalej w karty
w pokera o wieczność . o szaty rozdarte

wódki nie dam damie tu spirytus lekiem
wypijamy setki i zagryzamy śniegiem
później chcę cię kochać lecz brak tylko został
moje ciuchy rozdarte i martwe proroctwa


Aleksander_a

Średnia ocena: 10
Kategoria: Inne Data dodania 2017-02-16 06:25
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Aleksander_a > < wiersze >
duchowny | 2017-02-16 14:48 |
Treść ciekawa, wiersz dość zgrabnie poprowadzony, jedyną wadą są tutaj te rymy, które są nieregularnie powstawiane, a i w większości częstochowskie, pozdr
p_s | 2017-02-16 09:40 |
niekonwencjonalny
Ja | 2017-02-16 07:51 |
Dobry, nowoczesny w formie przekazu wiersz.
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się