Pusta kartka

Jesień...
Wdarła się wczesnym rankiem przez uchylone okno..
Powiew wiatru i szelest spadających liści wzbudził lekką nutkę nostalgii.

Czajnik, daje znać że pora zalać poranną kawę, z której kubkiem chwilę później staję przy oknie i wypatruję w którym kierunku odeszło lato.

Dzień mija bardzo szybko, złote liście nikną w nadchodzących, wieczornych szarościach.

Wieczorem z kubkiem gorącego kakao biorę koc i album wakacyjnych zdjęć.

Sekundy wycięte z kilku minionych chwil które jeszcze świeżo huczą w pamięci.

Siadam przy biurku wpatrzony w obraz za szybą i siedzę tak dłuższą chwilę trzymając w ręku pustą kartkę i długopis.

Wraz z latem odeszło coś jeszcze, a może ktoś... w sumie to nieważne.

Kubek już wystygł a kartka papieru nadal pusta, dziś jednak nie znajdę takich słów którymi przywitałbym Jesień a którymi pożegnałbym...

Lepiej zgaszę światło i położę się spać, może jutro jesień przywieje więcej słów którymi wypełnię tą pustą od wielu juz lat kartkę.


Endefis

Średnia ocena: - Kategoria: Życie Data dodania 2017-02-16 12:43
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna Endefis < wiersze >
p_s | 2017-02-17 09:14 |
zamysliłem się...
Ja | 2017-02-16 16:41 |
Życiowo z zadumą. Pytanie co dalej? Chwilka tu chyba słowo Jesień jest kluczowe. Napisane z wielkiej litery w zdaniu. Myślę, że cała ta proza jest metaforą dla jesieni Twojego życia.
duchowny | 2017-02-16 14:38 |
Ładny kawałek prozy,technicznie dość sprawnie, pozdr
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się