Pogrzebacz własnego ciała

Ustami szukasz lecz szanse masz marne
z gruzów nie wskrzesisz płonącej miłości
między zębami wyczuwasz językiem
lekko nadgniłą resztkę namiętności

pod paznokciami pot lepki z naskórkiem
wydłubiesz w obłędzie tęsknotą pijany
za rajem przypadków i spotkań niechcących
podstępnie liczonych i zaplanowanych

a szczęście usiadło na karku czerwonym
gdzie zmarszczki jak bruzdy i rude włosy
za garstkę srebrników sprzedana miłość
samotność pustka marność rozkoszy

ustami łapiesz jak ryba powietrze
zdradliwe gdy los pozbawił jej wody
grzebiesz w zabalsamowanej przeszłości
dno brudnej rzeki wyrzuca wciąż kłody


duchowny

Średnia ocena: 7
Kategoria: Inne Data dodania 2017-02-24 12:10
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < duchowny > < wiersze >
duchowny | 2017-02-26 14:26 |
kazap, dziękuję po raz drugi :)
kazap57 | 2017-02-26 14:07 |
przeczytałem - ciekawy - głębia i lekkość przekazu
duchowny | 2017-02-24 17:27 |
Igo, ja, dziękuję wam za refleksje dotyczące tego wiersza, o co tak naprawdę chodzi? może niech to pozostanie tajemnicą. Igo, dzięki za komplement :) Ja, nie wiem czy dobrze odczytałem twój drugi komentarz, ale naprawdę nie ma się co obrażać, pisząc do tego komentarzu odpowiedź naprawdę nie chciałem cię urazić ani wyjść na aroganta, po prostu wytłumaczyłem tytuł i tą nieszczęsną przenośnię, i nic więcej, a moje wiersze? miłe panie, w większości to życie i opis prawdziwych wydarzeń i tak na razie publikuje te lekko podane, mało kontrowersyjne nie szokujące, jeszcze raz dziękuję za opinie
Ja | 2017-02-24 15:55 |
Igo podejrzewam, że ten wiersz to w pewien sposób kontynuacja wątku z utworu Duchownego ,,Moja Matka''. Dzieci nie wybaczają rodzicom zakochania w pewnym wieku. Tym bardziej kiedy idzie ono w parze z zaślepieniem i nachalnością zachowań. Choć dwie środkowe zwrotki równie dobrze mogą sugerować ojca. I jego ,,obleśne'' w oczach syna zachowanie. I nie zauważa on już szczęścia, które jest obok w osobie niemłodej żony. Wiersz prawie jak rebus.
iga | 2017-02-24 15:34 |
Tak bardzo nie lubisz starych bezbronnych ludzi, marnujesz swój talent, a masz wielki.Pozdrawiam.
Ja | 2017-02-24 15:27 |
W Twoim przypadku to się nazywa ,,odrobina abstrakcji'' a w moim ,,końskie włosie''? Co do brudu wyczułam go w trzeciej zwrotce. Co do przenośni literackiej popytam mądrzejszych od siebie. Czemu mam wrażenie Twojego mentalnego podobieństwa z Nuelem?
duchowny | 2017-02-24 14:48 |
Ja, tytuł można różnie interpretować, nie koniecznie tak jak zapewne sobie myślisz :) powiedzmy że do tytułu zakradła się odrobina abstrakcji, wiersz jest z gatunku tych brudnych, obślizgłych nieco zboczonych erotyków, a co do drugiego wersu ostatniej zwrotki, jest logika, jak najbardziej, jest tam mianowicie zastosowana tak zwana przenośnia literacka, gdzie zdanie kończy się a równocześnie rozpoczyna nowe :) pozdr :)
Ja | 2017-02-24 13:19 |
Ten tytuł! Mam grymas na twarzy i kwaśny posmak w ustach czytając go. I to ,,spotkań niechcących''.W ostatniej zwrotce drugi wers(logika?). Co do reszty zrozumiałam przekaz i nawet mnie wzruszył.
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się