znieczulenie


ty - księżyc odległy i zapadnięty
niczym twarz nad grobem pozostajesz po drugiej stronie
powiek którymi ucinam wielomówność

zachowując twoją przykrość
przewlekam odpowiedź przez ucho ciszy
zszywając czas w kontrafałdy bólu

tylko pod nim nadal mogę pozostać dla ciebie człowiekiem
gdy już dojrzała noc bezpieczniej ukrywa mnie w sobie

oddaje co odebrałeś nie upominając o nic
co wykradliśmy jej razem

na chodnik rzucam płatek kwiatu który chciałeś zerwać
kiedy się pochylisz popatrzę na niego


Autor zablokował możliwość oceniania. Kategoria: Inne Data dodania 2017-03-13 14:01
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < > wiersze >
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się