Tańcząca z ciszą

po cichu tęsknie
za kawałkami różowego nieba
z przyzwyczajenia
zerkam za okno
z nadzieją zobaczenia
czegoś czego nie ma

oddycham jeszcze ciszej
żeby przypadkiem nie zbudzić nadziei
na istnienie
pozornych cząsteczek euforii

lekko
na paluszkach
stąpam
od parapetu
do szafy
od szafy
do łóżka
zadzieram wysoko głowę
dumna ze swojej odwagi

przecież chodzę po rozbitym szkle


NiewidzialnyMotyl

Średnia ocena: 10
Kategoria: Życie Data dodania 2017-03-15 19:06
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < NiewidzialnyMotyl > < wiersze >
Cairena | 2017-03-16 12:58 |
Czuję każde słowo. Też tak tęsknię, wiele wiele lat, za tymi okolicami. Wiersz jakby wyjęty z mojej duszy.Ładny. Pozdrawiam
aloya | 2017-03-16 06:37 |
Dobre zakończenie i zaskakujące. Pozdrawiam;)
Ja2 | 2017-03-15 19:10 |
:)
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się