O obrotach ładów nowych

Na młodzieńczo krzywym kręgosłupie moralnym
osadzony Å‚eb podnosi siÄ™, warczy
a błoto i gnój na zębach, zegarka tarczy
drogiego
podarunek od Mamy

Oto jednak człowiek!
choć z głosem zwierzęcym
w końcu trzeba być lisem, lwem
a czasem świnią

Oskarżyciel nań rzucił nową winą
aż pędzi przed nim duma
roztacza omamy

Autorefleksją złamany chce posprzątać swój raj
Może zacznij od twarzy.
Katoński bądź gdy o ideach marzysz.
I nie powtarzaj starych błędów.
I trwaj.
To wystarczy


Kapitalista

Åšrednia ocena: 10
Kategoria: Życie Data dodania 2017-03-18 00:44
Komentarz autora: reupload
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Kapitalista > wiersze >
Ziela | 2017-03-18 13:19 |
Mocny, chwilami turpistyczny… 5
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się