List potencjalnego oprawcy
Jesteś dziwna
W swojej istocie,
Widzę cię ubraną w głupocie.
Jesteś sztywna.
Jesteś naiwna,
Jeśli myślisz, że weźmiemy ślub;
Stul już ten dziób,
Bo ptaki wkłada się do piekarnika.
Jesteś złem,
Bo nie postępujesz tak,
Jak ja ci dyktuję,
Zaraz pokażę ci, gdzie raki zimuję.
Potraktuję cię z liścia,
Bo zupa była za słona,
Nie pomoże ci, żeś moja żona -
A przecież mówiłem ci, żeś jest dziwna.
Wszystko robisz inaczej niż ja,
Nie dziw się więc, że nie masz przyjaciół,
Nie dziw się więc, iż otacza cię mgła
Samotności. Odpływam w snach...
kwaśna
|