Wszyscy znów będziemy dziećmi
Wszyscy znów bedziemy dziećmi,
gdy tylko przekroczymy progu ciszę,
gdy tylko zapadniesz w ten sen,
na powrót znów bedziesz urwisem
tajemny i wielki ukażę się,
przed tobą świat,
znów każdy dzień,
bedzie miał wakacji smak
znów słońce tak wielkie i czerwone,
będzie zachodziło
znów głęboka pościel,
przyjmie twe wymyte,
młode ciało
i jutro też,
będzie wakacji jeszcze dzień
i jeszcze,
i jeszzcze jeden,
zapadniesz znów,
w ten niekończący się wieczny sen
zapomniałeś co porzuciłeś,
żałowałeś lecz już nie żałujesz
jest dobrze,
i jeszcze znowu będzie
jest ciepło,
a słońce wysokie,
takie piękne
i księżyc nam też błogosławi,
gwiazdami,
w końcu mamy czas,
by na niego patrzeć godzinami
tam widzę Wielki Wóz,
i mały,
kto z nas go znależć,
będzie mógł,
i śpiewa chrząszcz,
i cyka świerszcz,
i żaby rechoczą,
jakby znów w gody,
bawiły się
więc z nami umrzeć chciej,
weż się i zapadnij w ten sen,
wszyscy znów będziemy dzięćmi
hexogen
|