Którędy
Tyle, ile, wiele mogę,
głowę schylam tuż nad progiem.
Uwierzyłem w swoje szczęście
ale ono nie trwa wiecznie.
Cała chwila to niedługo,
to za krótko by być twórcą.
Rzemieślnikiem, los mnie trawi,
nie mam chęci, dość odwagi.
Gryzą mnie te wieczne męki,
by być sobą bez udręki.
Garncarz
garncarz
|