Pora na sen



Życie coraz bardziej daje się we znaki
Stopy pieką gdy nie dotykają ziemi
Świt nabrzmiałe ma powieki
I wszystko się sypie
Palce obrzękły

Tylko śpiew poranny podpowiada
Jaki ptak przysiadł na gałęzi
Plecom ciężko unieść dzień
Kolejna garbata wiosna
Woli sen

Południe narzeka że nic nie musi
Że żaden głos nie przywołuje
W szafie niemodny żakiet
Skurczył się z czasem
I buty ciasne

Wieczór wybiera wygodną kanapę
Nim się ułoży poskrzypi nieco
Potem melodyjne pochrapując
Nie przeszkadza nikomu
Niewiele czuje

***************************************

Bo życie tak bardzo dało się we znaki
Pieką zmęczone drogą nogi
Świt pogodny a wieczór nijaki
Daj mi sen spokojny Boże drogi


szybcia

Średnia ocena: 10
Kategoria: Inne Data dodania 2017-04-17 15:57
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < szybcia > < wiersze >
Ja2 | 2017-04-18 13:59 |
Trochę przypomina tą zagadkę o istocie idącej rankiem na czterech nogach, w południe na dwóch a wieczorem na trzech. Cóż staram się podchodzić optymistycznie. I na zarzut, że tu i ówdzie już próchno odpowiadam, że trzeba mieć trochę szczęścia żeby takiego czasu dożyć. Wiersz. Chwila depresji, a winna mam nadzieje - pogoda. Pozdrawiam.
iga | 2017-04-17 18:17 |
Wiadomo co się Panu Bogu nie udało.Pomyśl o wiośnie.Spójrz słońcu prosto w twarz. Wyruszaj w drogę.Ożyją wspomnienia z dawnych lat...
aloya | 2017-04-17 17:35 |
Bardzo wzruszyłaś.
Ziela | 2017-04-17 17:23 |
Wzruszający i obrazowy. 5
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się