Poranek i jego szarość

Poranek szary jak mysz polna,
Łyk za łykiem sączy się kawa,
Bukiet decyzji jak wielka obawa
Kwitnie w wazonie, aura smolna.

Zalegają kamienie na dnie w serca studni,
Echo wciąż dzwoni, wciąż dudni -
Echo tamtej miłości sprzed lat -
Zwiędł kwiat, lecz nie zatrzymał się świat.

Poranek szary jak kamień samotny,
Dźwięk przemyśleń głośny i wyraźny -
Człowiek budzi się jakiś inny, jakiś markotny -
W systemie życia jest jak wirus zakaźny.


kwaśna

Średnia ocena: 8
Kategoria: Inne Data dodania 2017-04-30 11:30
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < kwaśna > < wiersze >
Ja2 | 2017-04-30 21:58 |
...
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się