Horror vacui?
Miękką otchłań ścielą purpurowe pióra
Konstrukcja oparta na
spawających się fraktalach, jakby murach
studziennych.
W rytmach codziennych, nocą młodą,
spuszczane są wiadra,
by napełnić brzegi wodą,
która śpiew czarta
z anielskim głosem
splata molekularnym kłosem
Czemu stoisz człowiecze patrząc niewyraźnie?
Cóż poradzę miły synu,
że ani kropli w twym wiadrze,
czarującego ostało się płynu?
Patrzże! Przy kołowrotku
wyjaśnione jasno młotku:
Kogo otchłań pusta, ten nie ma wyobraźni
Zig
|