Trzeźwość

Kuję dla siebie z nienawiści wiccański heksagram złoty
Padliną swe włosy obmyje, odżywką staną się wymioty
Jak zamknąć Ankou w jednej łzie, jeśli płaczów tysiące?
Przez nazistowską noc biegnę, walcząc o Słońce.

Brnę w mrok szukając pomocy w gwiazdach.
Samotny człowiek w świecie miliona ludzi.
Moje Słońce to wielki ser wysłany w kosmos
Zostaje mi poczekać, aż jakaś mysza z Marsa
skonsumuje go bez refleksji.

Oddajcie mi młodość! I narkotyki,
by żółć sera w słoneczne złoto znów zamienić
alchemicznym czarem chęci do życia.



Zig

Średnia ocena: 7
Kategoria: Inne Data dodania 2017-05-12 22:03
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Zig > < wiersze >
Ja2 | 2017-05-13 22:23 |
Nie brałam więc nie wiem, czy tkwi w nich moc przywracania do życia. Z moich obserwacji wynika jedynie to, iż jest to doskonałe ,,narzędzie'' do pozbycia się własnej godności, jak również do stania się niewolnikiem jakiegoś typa. Nie bez przyczyny wszystko tu jest podporządkowane przemijaniu. W brew pozorom, z każdym mijającym dniem uczymy się czegoś nowego o sobie. A dla mnie środkowa jest interesująca. Pierwsza wołała kolacyjną kanapkę na spacer. :) Dobry wiersz.
Michal76 | 2017-05-13 09:22 |
Każdy człowiek jest sam wśród miliardów, i to przez całe życie. Jednak kiedy czuje się samotny, musi mieć ku temu powód, może np. nie czuć się zrozumiany, a otaczający go świat odbiera jako zagrożenie swojej niezależności, swoich wartości. Na początku mamy walkę peela o słońce. Później jest ono dla niego już tylko (dziurawym) serem. Czyżby pod wpływem "nazistowskiej nocy", bądź poznania "prawdy" utracił on swoją wolność? ... pierwotną zdolność do odczuwania szczęścia, przeżywania miłości (nie chodzi o partnerską lecz tą do świata)? ... a słońce zostało pozbawione swojej dawnej tajemniczości "zamieniając się" w (dziurawy) ser? Zrozumienia pozostawiło w sercu pustkę, z którą ów człowiek nie potrafi sobie poradzić, odczuwa brak sensu swojej egzystencji. Brnąc głębiej w swoim wypaleniu, zamiast spróbować ponownie podjąć walkę o uczuciowość, próbuje "najtańszym" sposobem wprawić w drganie swoją przyduszoną duszę, sprawić aby świat znowu stał się zaczarowany... Ale zapomina, że to nie narkotyki a on sam ma siłę sprowrotem go takim uczynić ... gdyby tylko przestał być niewolnikiem myślenia .. a stał się znowu wrażliwszy, a jego podejście stało sie bardziej emocjonalne.. spontaniczne, gdyby potrafił rozpłynąć się w chwili.. tak jak w dzieciństwie, młodosci. Bardzo nteresująca pierwsza część wiersza. Ciekawy zabieg z alchemią. Pozdrawiam.
Ziela | 2017-05-13 09:09 |
Są wątki, ale niestety „przeładowany.” 4+
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się