* * *
Proszę przyjdź
weź mnie w ramiona
moje ciało kona z tesknoty za tobą
Dotykiem spraw
bym tej nocy nabrała barw
gorącego seksu
Rozpaliłeś ogień w moich ustach
gorącym żarem oplotę twoje uda
i nie puszczę
Spłoniesz w ogniu namiętności
w upojnej miłości
jak skazaniec
Ja nie mam litości
dla takich jak ty
aloya
|