oczy
nieśmiały dotyk lekkiej mgły
z zimnym wiatrem pieści dłoń
czy to rosa
czy łza zawisła na rzęsach
gałąź trącona skrzydłem drży
wolno spada gdzieś na dno
ptasie pióro
tęsknota za tym co pamiętam
nie jestem pewna czy tam byłam
nie wiem czy oni tez tam byli
lata minęły jak jedna chwila
czasami chcę żeby tu wrócili
jeden miał oczy czarne jak noc
drugi jak jesienny świt
wśród łanów zbóż
chodziliśmy trzymając się za ręce
w jasnym spojrzeniu szare tło
w zimnym błękicie łzy
tak różne oczy
podobnych nie spotkałam więcej
czy naprawdę z nimi byłam
nie wiem czy oni ze mną byli
lata minęły jak jedna chwila
a ja znów pragnę by tu wrócili
szybcia
|