oczy

nieśmiały dotyk lekkiej mgły
z zimnym wiatrem pieści dłoń
czy to rosa
czy łza zawisła na rzęsach

gałąź trącona skrzydłem drży
wolno spada gdzieś na dno
ptasie pióro
tęsknota za tym co pamiętam


nie jestem pewna czy tam byłam
nie wiem czy oni tez tam byli
lata minęły jak jedna chwila
czasami chcę żeby tu wrócili


jeden miał oczy czarne jak noc
drugi jak jesienny świt
wśród łanów zbóż
chodziliśmy trzymając się za ręce

w jasnym spojrzeniu szare tło
w zimnym błękicie łzy
tak różne oczy
podobnych nie spotkałam więcej



czy naprawdę z nimi byłam
nie wiem czy oni ze mną byli
lata minęły jak jedna chwila
a ja znów pragnę by tu wrócili


szybcia

Średnia ocena: 8
Kategoria: Inne Data dodania 2017-06-16 22:22
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < szybcia > < wiersze >
iga | 2017-06-17 08:45 |
Ten wiersz jest nie tylko o Tobie, o mnie też. ..pozdrawiam serdecznie.
Ja2 | 2017-06-17 08:10 |
Dwa pierwsze wersy są naprawdę poetyckie. Ciało jako nośnik wiecznie młodej myśli. Sprzymierzeniec i wróg - czas, idący pod rękę z siostrą tęsknotą.
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się