Toksyczny



Kochany
Nie widzę na twej twarzy cienia żalu
Ty cały
JesteÅ› taki mroczny jak noc
Nieśmiało
Cofam się by znowu nie bolało
Uciekam
A ty ciÄ…gle za mnÄ… o krok

Gdy ty już słodko śpisz
KupujÄ™ sobie sny
Tabletki popijając słono gorzką łzą

Rano marszczysz brwi
Gdy dostrzeżesz łzy
Skrzętnie ukrywane w makijażu

Kochany
Proszę już uwolnij mnie od siebie
OdchodzÄ…c
Wiem że już​ nie łączy nas nic
Niechciana
BÅ‚Ä…dzÄ…c w ciszy czujÄ™ siÄ™ lepiej
Czasami
Tylko budzi mnie nocą mój krzyk


szybcia

Åšrednia ocena: 10
Kategoria: Inne Data dodania 2017-06-08 20:51
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < szybcia > < wiersze >
kazap57 | 2017-06-09 21:52 |
bardzo poruszył mnie twój wiersz...jak zawsze czytam Ciebie z przyjemnością - szacun - pozdrwiam
Ja2 | 2017-06-08 21:28 |
Niestety nie są mi obce takie ,,stany''. Z chęcią poradziłabym Ci ten krok na, który sama się zdobyć nie umie. To ten ,,beton'' ulepiony z lat, powinności, lęku przed nowym. Wiesz, w nas podskórnie jest chyba nadzieja na cud odnowy, tylko do tego potrzeba wiary. A ona już nie nosi imienia ,,my''.
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się