Twarz

Widzę kolejną twarz, o imieniu kocham.
To nie prawda. W rzeczywistości jest ona krzywdą.
Płacz przeklętej samotności, znów dudni echem łez odbitych od ścian.
Za kosz szczerych wierszy, dostaję nocnik pełen brudnych kłamstw.
Za bezinteresowność i poświęcenie, wyliczoną kalkulację i chciwe wyrachowanie.
Jak mam wierzyć? Co mam myśleć? Jak zaufać po raz kolejny?
Po raz setny? Po raz tysięczny? Po raz milionowy?
Ile kosztuje miłość Anioła Stróża?
Czy gdziekolwiek są usta, które mówią to, co myśli umysł?
Czy odnajdę jeszcze oczy, w których ujrzę prawdę?
Czy cierpienie jest moim przeznaczeniem?
Dlaczego jedyna twarz którą widzę codziennie, spogląda na mnie z lustra?


Gerard_Karwowski

Średnia ocena: 9
Kategoria: Inne Data dodania 2017-06-28 01:08
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Gerard_Karwowski > < wiersze >
Gerard_Karwowski | 2017-06-28 21:11 |
Trudno. Mam zasady z którymi w sercu umrę.
Ja2 | 2017-06-28 13:24 |
W takim razie nie obędzie się bez cierpienia. I uwierz mi, to nie wyrachowanie.
Gerard_Karwowski | 2017-06-28 10:56 |
Seks bez uczuć ??? Przepraszam nie chcę, nie umiem, nie zgadzam się.
Ja2 | 2017-06-28 06:08 |
Trochę ,,poszybowałeś'' z tą wyliczanką. Milionowy? Ogólnie wiersz za (szczerość wyznań) ****. A może tak, bierz co los Ci daje i w takiej postaci jaka jest? Nie ,,dorabiaj'' ideologii, nie idealizuj. Oddziel seks od uczuć tam, gdzie trzeba. Będzie mniej boleśnie dla Ciebie. A i nie czepiaj się anioła stróża. Wolna wola to Twój przywilej.
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się