Ostatni Drink
Będąc z kompanem sięgałaś po trunek
Posmakowało, pomyślałaś wyborny gatunek
Jeden łyk, drugi, trzeci
Tak ten czas miło leci
Szczęśliwa, uśmiechnięta, szumi w głowie
Świetnie się rozumiecie i w geście i mowie
Paragon trzymasz, dumna z aktu własności
Uśmiech promienieje, od dawna na buzi gości
Kolejny łyk błogi stan utrwala
Jesteś pewna, że zawsze będzie jak ta lala
Polewasz dalej, bo szum w głowie maleje
Musisz zwiększyć dawkę, bo się źle dzieje
Uśmiech nadal istnieje, lecz umysł trzeźwieje
A kłębek sprzecznych myśli gęstnieje
Zarys kompana powoli zanika
Piłaś do lustra? Pokrętna logika
Butelka już pusta
Resztka wilgoci wysusza usta
Cóż uczynić dalej? Tęga rozkminka
Być może zbyt długo sączysz tego Drinka…
Supersajanin4
|