W rytmie deszczu

W rytmie deszczu gramoliły się chrabąszcze
Z dawnych lat, wspinały się po ścianie
Jak alpiniści wytrawni. W słowach wielce poprawni,
A na zakręcie cisza i toast za wszystkich żywych.

Parę błysków flesza oślepiło sokoli wzrok,
W nieznane postawiony krok,
Teraz czekanie, jak cień przesuwa się w stronę
Podwójnego serca. W koszu schowane marzenie.

W rytmie deszczu chwytają ramiona niepewności,
W nadziei ciągłe budzenie się, od nowa w naiwności
Być może już, lecz nie przestaje płynąć struga
Wiary. W marmurach burzowych zakręca się ścieżka długa.

A w przejściu mówione modlitwy, na placach innych miast,
Szeroka dość framuga przepuszcza węże szarości
Na wolność, granaty wybuchają w blasku błyskawicy,
Dzięki betonowemu dachowi czystość nadal w dziewicy.

W rytmie deszczu chwytają się brzytwy straceńcy
I idą przed siebie, przemieniając się w rozsądek inaczej;
Cisza utula się w czekaniu na coś nadzwyczajnego,
Błysk, splątanie lianą nadziei zieloną, lśni coś tęczowego.


kwaśna

Średnia ocena: 7
Kategoria: Inne Data dodania 2017-08-12 19:49
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < kwaśna > < wiersze >
p_s | 2017-08-13 13:43 |
gra w skojarzenia :-)
Ziela | 2017-08-12 20:48 |
Nie jest to arcydzieło. 4+
Valanthil | 2017-08-12 20:04 |
Poszukałbym zmyślniejszych rymów. Ogół interesujący.
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się