Impreza pod mostem

Pod mostem zatańczyli tango z burzą,
Z piorunami złocistymi jak złoto,
W ustach trzymali kwiat, z różą
Słów szemrali jak deszcz natarczywy.

I ruszyli przed siebie, prosto w błoto,
Na przełaj szli jak grzmot potężny,
Zadzwonił w kieszeni klucz mosiężny,
Bóg robił zdjęcia winowajcom...

Pod mostem zatańczyli tango z burzą,
Z piorunami kulistymi jak piłki,
W dłoniach butelek opiłki
Ze szkieł, poranieni wyszli z mgieł.

I ruszyli przed siebie, prosto w deszcz,
Po plecach cichy przeszedł dreszcz,
Chłosty dla nich specjalnie sporządzone...
Noc, a niebo jak w dzień oświetlone.

Pod mostem zatańczyli tango z burzą,
Pomiędzy ścianą a ścianą niemą roznoszą się echa,
Przed dalszą podróżą
Zamknęli swe dusze, wygnali przemoczonego pecha.

I ruszyli przed siebie, w ciemność i w jasność
Naprzemienną, strugi niebieskie płynęły
Jak rzeki i oceany, znieczuleni procentami
Wymiotowali na pamiątkę tegoż zdarzenia.


kwaśna

Średnia ocena: 8
Kategoria: Życie Data dodania 2017-08-12 19:37
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < kwaśna > < wiersze >
Ziela | 2017-08-12 20:55 |
Tylko ostatnia linijka mi nie pasuje. Całość 5
Valanthil | 2017-08-12 19:59 |
Nuel, masz oczywiście na myśli swoje komentarze, co?
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się