Zuchwałość i wosk

te skrzydła nie były anielskie
były od Dedala zmysłowe ziemskie
wiązałaś je do mych ramion
i wznosiliśmy się wysoko

zuchwale sięgaliśmy po ambrozję
a po wyroku - zrzuceni na ziemiÄ™
upadaliśmy już osobno
- już bez polotu

uziemiony Å‚oskotem spadajÄ…cych
piór ogłuszony
wybielam swoje szkarłatne
łachmany szkarłatnymi łzami

literÄ… zabity
bezsilny tęsknotą złamany
ukradkiem zaglądam do moich wspomnień
- tych zakazanych


Henryk_Konstanty

Autor zablokował możliwość oceniania. Kategoria: Życie Data dodania 2017-09-03 20:40
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Henryk_Konstanty > < wiersze >
Henryk_Konstanty | 2020-04-30 10:32 |
Bardzo dziękuję, za odwiedziny i korektę. Jestem zaskoczony ta kategoria dla mnie już umarła wraz z tą miłością. Pozdrawiam.
ula71 | 2020-04-29 20:37 |
Wow, bardzo mi się podoba... Tyle emocji wzbudza... Ale zauważyłam drobiazg: drugi wers, czy nie powinno być: były, zamiast był? Pozdrawiam
Henryk_Konstanty | 2017-09-05 09:06 |
Dziękuję.
szmaragd | 2017-09-04 22:42 |
Piękny
Henryk_Konstanty | 2017-09-04 13:14 |
Twoje słowa to miód na moje uszy. Trudno dostrzec błędy popełniane przez siebie. Potrzebny jest ktoś z boku. Pomóż mi je dostrzec.
iga | 2017-09-04 05:29 |
Myślę, że to są bardzo osobiste przeżycia. Każdy z nas ukrywa jakieś tam swoje tajemnice i często do nich wraca... zwłaszcza do tych zakazanych. Pozdrawiam.
Ja2 | 2017-09-03 20:41 |
...
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się