Westchnienie

Zanurzam się w ciszy wyłowionej z gwaru,
W intymność wyszarpaną z tłumu uciekam.
W szarościach mam upodobanie,
Na to co nadchodzi czekam.

Nie liczę kamieni milowych, nie smakuję
Wydarzeń, które przepływają przeze mnie.
W linię mety się wpatruję,
Która wydaje się pędzić ku mnie.

Gdy przekroczę linię białą a taśmę mety
Ktoś przede mną piersią przerwie,
Gdybym się lekkim okazał
Sprawiedliwym sądem zważony
Tylko cicho westchnę.


Henryk_Konstanty

Autor zablokował możliwość oceniania. Kategoria: Inne Data dodania 2017-09-07 09:12
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Henryk_Konstanty > wiersze >
Henryk_Konstanty | 2020-04-30 10:34 |
Dzięki za odwiedziny.
ula71 | 2020-04-29 20:43 |
Bardzo głębokie to "westchnienie", wręcz dogłębne. Utożsamiam się, bardzo ciekawy tekst, zainteresowałeś i zatrzymałeś na dłużej
mmm | 2019-09-07 15:42 |
W szarościach ... to nie my
Henryk_Konstanty | 2017-09-08 13:16 |
Dziękuję za komentarze.
p_s | 2017-09-07 11:11 |
*niesie ;-) miało być
p_s | 2017-09-07 11:07 |
dobrze się czyta; utwór, pomimo pozornej prostoty, niesię głębokie przemyślenia egzystencjonalne
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się