Cisi, cicho i w ciszy...
Deszcz zmywa z drzew liściastych ostatki zieleni,
wiatr mu pomaga, gnąc gałęzie w każdą stronę.
My, parasolki mając na swoją obronę
idziemy ulicą. Cisi i przemoczeni...
Nasza droga do pracy, sklepu czy też domu
jest codziennością, która musi się przydarzyć.
W głębinach serca znów będziemy sobie marzyć
o lepszym życiu. Cicho, no i po kryjomu...
Podobnymi ścieżkami bliskie nam istoty
podążają przez życie, łamiąc przeciwności.
W ich sercach też zapewne marzenie wciąż gości
spotkać swoje szczęście. W ciszy i bez kłopotów...
.
bronmus45
|