Uważność




Wyciągam koronkowe ręce jak jesion, by odbywać
miłość i długie spacery.
Z gałązek rozpinasz koc, jesteś, kiedy zawołam.
A potem
wchodzę do środka,
oczy żarzą się węglem,
w domu bardzo ciepło.


valeria

Średnia ocena: - Kategoria: Miłosne Data dodania 2017-09-25 01:08
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < valeria > < wiersze >
Henryk_Konstanty | 2017-09-25 22:02 |
Do nuel. Zacznę pierwszy, powinienem zacząć od słów ''kocham cię za...'' zabrzmiało, by to dwuznacznie i niezręcznie. Dlatego powiem za co Cię cenię: za merytoryczną wiedzę, za to, że jesteś ''kubłem zimnej wody'' na rozgrzane głowy. Nienawidzę w Tobie jak obcesowo (delikatnie mówiąc) traktujesz ludzi w tej ''piaskownicy'' hej.
Henryk_Konstanty | 2017-09-25 21:40 |
Do valeria To osobisty wiersz napisałaś go tak jak czujesz. Uczucia cenię wyżej aniżeli ''mędrca szkiełko i oko'' i dlatego, bez bojaźni przed krytyką mówię: kocham Twoje ''koronkowe ręce'' Jesteś odważna, ujęłaś mnie tym pytaniem! Pozdrawiam.
Henryk_Konstanty | 2017-09-25 21:25 |
Tomaszu! Zastanawiam się czy Ciebie ktoś kocha? Czekam na...
valeria | 2017-09-25 09:34 |
czy ktoś pokocha moje koronkowe ręce?:)
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się