W oddali nadzieji
Las drzew widzę daleko,
konary liśćmi się świecą.
Raz żółte, a raz zielone,
czasami od płaczu czerwone...
Tu wierzba, a tam topola się śmieję,
ja patrzę i mam nadzieję - nadzieję, która jest serca opoką.
A czemu?
Bo las drzew widzę daleko.
Gdzie konary liśćmi się świecą.
Raz żółte, a raz zielone,
czasami od płaczu czerwone.
kotylek
|