Sama

I znów sama zostałam,
myśli rozbite na tysiąc kawałków.
Pozbierać je?
Nie wiem czy warto...
Rozbite kawałki pozbieram,
dłonie krwawiące od ostrych krawędzi,
kaleczą wszystko na swojej drodze...
Rany otwarte czas pozaklejać,
opatrzyć dłonie, by nie krwawiły.
Zostawić do zagojenia.
Choć blizny zostaną - to nic już nie zmieni.
Tego co było, nic już nie wróci.
Dłonie krwawiące od ostrych krawędzi,
już pora opatrzyć.
Zostawić do zagojenia...


kotylek

Średnia ocena: 10
Kategoria: Inne Data dodania 2017-09-28 21:27
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < kotylek > < wiersze >
Henryk_Konstanty | 2017-09-30 05:58 |
Z przyjemnością przeczytałem.
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się