- śniąc sen...

?
(...) sen mój był złowrogi. Nad wyraz...
... same więc nogi harce wyprawiały
chcąc uciec od zjawy.
.
Wstałem i łyknąłem nieco zimnej kawy
(jako zapitki do setki koniaku)
poprawiłem drugą.
A przy kawie braku popiłem wodą z kranu
- i się położyłem.
.
Lecz już tejże nocy oka nie zmrużyłem
nękany kolejnymi zmorami sennymi.
Czyżbym tak nagrzeszył
że to właśnie nimi
stróżujący anioł zamierzał ukarać?
.
Żalem zaś za grzechy nie myślę się parać
bo nie wiem za które
(a mam ich zbyt wiele)
Chociażby w żadną to przecież niedzielę
nie uczestniczę we mszy
co ją zowią świętą.
.
Zaparzyłem herbatę
- taką mocną z miętą -
Popiłem nią kolejną alkoholu dawkę
i raptem się obudziłem
bo dostałem czkawki...
.
Wtedy więc doświadczyłem
dwóch snów naraz śnionych
które zastanawiają obrazem wzmożonym
butelki z koniakiem którego nie piję.
.
Czyżbym za mało wypił chociaż długo żyję?
Cóż - muszę uwzględnić szybko owo ostrzeżenie
- bowiem zbyt mocno nadal swoje życie cenię (...)


bronmus45

Autor zablokował możliwość oceniania. Kategoria: Inne Data dodania 2017-10-05 07:32
Komentarz autora: https://images85.fotosik.pl/390/ca9fce4000ef2b5egen.jpg
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < bronmus45 > < wiersze >
bronmus45 | 2017-10-06 11:00 |
iga - cały ten tekst nie ma nic wspólnego z rzeczywistością - ot, poniosła mnie "fantazyja" i tyle... Pozdrawiam
iga | 2017-10-06 10:03 |
Chyba przeceniasz swoje możliwości...stąd te koszmary-:)
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się