Pomnik trwalszy niż ze spiżu

Piramido, czy poprosisz władcę Sfinksa, by podniósł lwią brew?
Spłynie wtem spod jej warg piaskowych na lud egipski czysta krew
Wkupisz mnie w łaski faraonów wyśpiewując ognisty zew?
By miraż wyniósł z ich sarkofagów nie złoto, lecz czystą krew

Izydo, która za dnia polewasz diamenty srebrną nocą
Czemuż idea zrodzona w mej głowie tak wrogą jest dla mas?
Oazo, gdy topisz kamienie pustynną wodą i rosą
Wiesz przecież wtedy, że ludzkość przynależy do różnych wszak ras

Stwórco Ptah, w imieniu artystów proszę Cię o Twą sztalugę
By płótno tak mi potrzebne stabilniejszą tworzyło sztukę
Wyrocznio Sachmet, użycz jeden postrzępiony włos z lwiej grzywy
By prócz sztalugi, mieć i pędzel, którym uwiecznię świat krzywy

Piramido, czy mogłabyś upleść latający dywan mi?
Spod twych złocistych paznokietek rozprysną ziarna czystej krwi
Wykup zawczasu u wielkiego boga Ra soczyste ziemie
Bym mogła ziarna zasadzić i sprawić, by żyło się lepiej


Zig

Średnia ocena: 10
Kategoria: Inne Data dodania 2017-10-08 10:13
Komentarz autora: Poprawiłam, by wyszedł siedemnastozgłoskowiec
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Zig > < wiersze >
Ziela | 2017-10-08 14:33 |
Ciekawe i kunsztowne. 5
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się