Twarz bez maski
Twarz bez maski, a jakby z kamienia
Wyrzeźbiona, pod ochroną cienia
Spada mała łza, zasłania ją mgła,
Nikt nie widzi, nikt nie widzi.
Przestrzeń jesienna smutek wymazuje,
Daje kolory w liściach i w trawach,
I choć w sercu ogromna obawa,
Życie jak truskawka smakuje.
Twarz bez maski, a jakby z żelaza
Odlana w formie, ona całość wyraża:
Ból i radość. Planeta się złości,
Że ludzie są tacy skomplikowani i prości.
Przestrzeń jesienna smutek wymazuje,
Wiatrem chłodnym całuje
W rozpalone żalem serducha,
A mrok siada obok, szeptu kolorowego jej słucha.
Twarz bez maski, a jakby z ołowiu
Odlana w formie, księżyc w nowiu
Świeci bardzo srebrzysty, pajęcza nić -
Będąc muchą, nie wolno przestać śnić.
kwaśna
|