Fraszka na nieszczęście
o jakże dojrzałe i dziewicze
jest nieszczęście gdy się rodzi
bez rozgłosu niespodziewanie
z kukułczego gniazda na świat wychodzi
już szkiełkiem ''od flaszki'' pępowina przecięta
już płaczki łzy w mamonę zamieniają
i gawiedź niesforna schodzi się na swe święto
i słychać syk węży: a nie mówiłem!
rany pozalepiane bożymi wyrokami
modlitwami do nieba broczą
hieny przejęte - jak przekuć to w złoto -
świętości w procesjach obnoszą
mędrcy z wodą w ustach
i głupiec drapiący ucho
obraz naiwny gdyby był wymyślony -
niestety ten ''zarost'' przyjdzie zgolić na sucho...
Henryk_Konstanty
|