Potrzebuję
Potrzebuję Twojej duszy.
wczoraj
miesiąc temu
przy filiżance kawy
(przez Ciebie nie słodzę)
na deszcz
na śniadanie
na jesień
o drugiej trzydzieści cztery
na radość
i trzaskanie drzwiami
na ciche szepty
o czwartej rano
na Boże Narodzenie
Na zawsze.
Magdis
|